czwartek, 7 lutego 2013

Brynica zimą



O rzece Brynicy napisano już wiele. Znamy dokładnie jej parametry hydrologiczne, problemy hydrotechniczne, poziom zanieczyszczenia.  Dobrze rozpoznane są walory przyrodnicze doliny Brynicy w obrębie Piekar Śląskich.
Warto jednak pamiętać że rzeka nasza to także wspaniałe miejsce dla obserwatorów ptaków w okresie zimy. Zanieczyszczenie rzeki przez rolnictwo, zrzut wód przemysłowych i komunalnych paradoksalnie wpływają na atrakcyjność rzek Górnego Śląska dla ptaków, które mogą tu pozostać na zimowiskach.
Od wielu już lat członkowie Górnośląskiego Koła Ornitologicznego dokonują corocznych liczeń zimowych na ciekach GOP-u i Zagłębia.  Wyniki ich pracy dostępne są na stronach ministerstwa środowiska, na stronie GKO oraz w licznych artykułach np. w Przyrodzie Górnego Śląska.

Miłośnicy ornitologii powinni często odwiedzać piekarski odcinek rzeki gdyż jest to świetne miejsce do obserwacji pospolitych gatunków jak łabędź niemy, kokoszka, łyska, czapla siwa, perkozek czy krzyżówka ale także takich rarytasów jak łabędź krzykliwy, siwerniak, gęgawa.

Zadrzewienia i zakrzaczenia w sąsiedztwie rzeki licznie odwiedzają sikory bogatki i modraszki, sroki, gawrony, kawki a także goście z dalekiej północy jemiołuszki, których tej zimy jest u nas naprawdę sporo.
W tym miejscu warto ponownie zwrócić uwagę na problem od lat funkcjonujący w każdym miejscu gdzie występują zimą ptaki wodne- nieodpowiednie dokarmianie.
 Nie zajmę tutaj stanowiska czy w ogóle powinniśmy dokarmiać bo dyskusja taka przy skali problemu wydaje się już tylko akademicka.
Nie traktujmy ptaków jak śmietników. Należy zapomnieć o chlebie, bułkach, paluszkach, chipsach ogólnie produktach przetworzonych i solonych bo tym sposobem tylko szkodzimy ptakom, często takim dokarmianiem skazując je na śmierć.
Dokarmianie powinno być mądre a nie spontaniczne, zastanówmy się jaki pokarm przyjmują ptaki w środowisku naturalnym i tylko takim je dokarmiajmy.

2 komentarze:

  1. spóźniony 5min :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Przejeżdżałem dziś koło Hemaxu zrobiło się ładne rozlewisko. Pełno łabędzi, widziałem też czaplę siwą. Można śmiało podjechać poobserwować :)

    OdpowiedzUsuń