O
rzece Brynicy napisano już wiele. Znamy dokładnie jej parametry hydrologiczne,
problemy hydrotechniczne, poziom zanieczyszczenia. Dobrze rozpoznane są walory przyrodnicze
doliny Brynicy w obrębie Piekar Śląskich.
Warto
jednak pamiętać że rzeka nasza to także wspaniałe miejsce dla obserwatorów
ptaków w okresie zimy. Zanieczyszczenie rzeki przez rolnictwo, zrzut wód
przemysłowych i komunalnych paradoksalnie wpływają na atrakcyjność rzek Górnego
Śląska dla ptaków, które mogą tu pozostać na zimowiskach.
Od
wielu już lat członkowie Górnośląskiego Koła Ornitologicznego dokonują
corocznych liczeń zimowych na ciekach GOP-u i Zagłębia. Wyniki ich pracy dostępne są na stronach
ministerstwa środowiska, na stronie GKO oraz w licznych artykułach np. w
Przyrodzie Górnego Śląska.
Miłośnicy
ornitologii powinni często odwiedzać piekarski odcinek rzeki gdyż jest to
świetne miejsce do obserwacji pospolitych gatunków jak łabędź niemy, kokoszka,
łyska, czapla siwa, perkozek czy krzyżówka ale także takich rarytasów jak
łabędź krzykliwy, siwerniak, gęgawa.
Zadrzewienia
i zakrzaczenia w sąsiedztwie rzeki licznie odwiedzają sikory bogatki i
modraszki, sroki, gawrony, kawki a także goście z dalekiej północy jemiołuszki,
których tej zimy jest u nas naprawdę sporo.
W
tym miejscu warto ponownie zwrócić uwagę na problem od lat funkcjonujący w każdym
miejscu gdzie występują zimą ptaki wodne- nieodpowiednie dokarmianie.
Nie zajmę tutaj stanowiska czy w ogóle
powinniśmy dokarmiać bo dyskusja taka przy skali problemu wydaje się już tylko
akademicka.
Nie
traktujmy ptaków jak śmietników. Należy zapomnieć o chlebie, bułkach,
paluszkach, chipsach ogólnie produktach przetworzonych i solonych bo tym
sposobem tylko szkodzimy ptakom, często takim dokarmianiem skazując je na
śmierć.
Dokarmianie
powinno być mądre a nie spontaniczne, zastanówmy się jaki pokarm przyjmują
ptaki w środowisku naturalnym i tylko takim je dokarmiajmy.
spóźniony 5min :P
OdpowiedzUsuńPrzejeżdżałem dziś koło Hemaxu zrobiło się ładne rozlewisko. Pełno łabędzi, widziałem też czaplę siwą. Można śmiało podjechać poobserwować :)
OdpowiedzUsuń